Rumunia 2012

27 kwietnia - 6 maja

Wspomnienia

Widzieli艣my twarz Decebala!

nades艂a艂: Piotr
13-05-2012

Tegoroczna majowa wycieczka zaprowadzi艂a nas do Rumunii, 艣ci艣lej jej po艂udniowo-zachodniej cz臋艣ci.
Jechali艣my przez S艂owacj臋 i W臋gry - z kr贸tkim przystankiem w Godollo, gdzie znajduje si臋 letni pa艂ac Najja艣niejszego Pana, po艂o偶ony w rozleg艂ym parku - do Timiszoary, stolicy Banatu. Centrum miasta, prze偶ywaj膮cego okres prosperity za czas贸w austro-w臋gierskich, mo偶e pochwali膰 si臋 ciekaw膮 zabudow膮 z XVIII i XIX w.
Z Timiszoary (ca艂y czas w historycznym Banacie) udali艣my si臋 nad Dunaj, jad膮c wzd艂u偶 rzeki, przez Prze艂om 呕elaznych Wr贸t. Dunaj jest w tym miejscu bardziej jeziorem, gdy偶 pot臋偶na zapora spi臋trzy艂a jego wody i spowolni艂a nurt. Wa偶nym punktem krajoznawczym by艂 widoczny na serbskim brzegu zamek Golubac, miejsce 艣mierci Zawiszy Czarnego. Droga by艂a miejscami w naprawie, tote偶 jazda zaj臋艂a sporo czasu. Uda艂o nam si臋 jednak zrobi膰 wycieczk臋 nad skalne urwiska Cazanele Mari (Wielkich Kot艂贸w). Nied艂ugo potem, jad膮c dalej wzd艂u偶 Dunaju ujrzeli艣my twarz kr贸la Dak贸w Decebala - ogromn膮 rze藕b臋 wykut膮 w skale.
W Orszowie skr臋cili艣my w g贸ry, by dotrze膰 do Baile Herculane, pi臋knie po艂o偶onego i wspania艂ego niegdy艣 (za Cesarza) uzdrowiska, kt贸re powoli d藕wiga si臋 z upadku. Zamieszkali艣my w post-komunistycznym, ale odnowionym hotelu.
W nast臋pnych dniach zrobili艣my dwie wycieczki g贸rskie w wapienne g贸ry Mehedinti - na Domogled Wielki (1105 m) i przez kotliny krasowe w rejonie masywu lui Stan (1466 m). Wysoko艣ci bezwzgl臋dne nie s膮 imponuj膮ce, ale trzeba pami臋ta膰, 偶e Baile Herculane le偶y na wysoko艣ci ok. 200 m n.p.m. Obie wycieczki dostarczy艂y pi臋knych widok贸w i atrakcji botaniczno-zoologicznych, a ta druga nadto emocji zwi膮zanych z poszukiwaniem figlarnie poprowadzonego szlaku.
Z Baile Herculane pojechali艣my na Wo艂oszczyzn臋 (t臋 cz臋艣膰, kt贸ra zwie si臋 Oltenia) zwiedzaj膮c po kolei: monastyr Tismana, domy obronne "cule" w Maldareszti i wpisany na list臋 UNESCO monastyr Hurezi, fundowany przez hospodara Constantina Brancoveanu. Pod wiecz贸r dotarli艣my do uzdrowiskowej cz臋艣ci Calimanesti nad Oltem, u st贸p masywu Cozia.
Kolejna wycieczka g贸rska wiod艂a szlakami parku narodowego Cozia. Startuj膮c z wysoko艣ci ok. 300 m, wspi臋li艣my si臋 na ok. 1200 m, na grzbiet Muchia Turneanu. Po drodze odwiedzili艣my bajkowo po艂o偶ony monastyr Staniszoara, a karko艂omne zej艣cie zako艅czyli艣my w monastyrze Turnu. Wielk膮 rado艣膰 sprawi艂a nam polana z licznymi k臋pami pi臋knie kwitn膮cego dyptamu jesionolistnego oraz ciemnoniebieskimi irysami. Ju偶 w pobli偶u hotelu odwiedzili艣my jeszcze jeden zabytkowy monastyr - Cozia.
Kolejnego dnia wyruszyli艣my w g贸r臋 Oltu, szlakiem, kt贸ry przemierza艂y legiony Traiana, by przez Prze艂om Czerwonej Wie偶y wjecha膰 do Siedmiogrodu. Tam zobaczyli艣my ko艣ci贸艂 warowny w Cisnadie, katedr臋 i sob贸r w Alba Iulia, po czym wjechali艣my w dolin臋 potoku Orastie, prowadz膮c膮 do zespo艂u dawnych g贸rskich twierdz Dak贸w (tak偶e na li艣cie UNESCO). Trzeba by艂o sporo podej艣膰 pod g贸r臋 by zobaczy膰 odkopane resztki jednej z nich - twierdzy Blidaru. Widok cyklopowych mur贸w jasno 艣wiadczy艂 o poziomie cywilizacyjnym ich budowniczych. Na nocleg dotarli艣my do Devy, po艂o偶onej u st贸p wzg贸rza z ruinami 艣redniowiecznej twierdzy.
Rankiem nast臋pnego dnia pojechali艣my do Hunedoary na zwiedzanie zamku Hunyadych (Corvin贸w), chyba najciekawszego w ca艂ej Rumunii. Dodatkow膮 atrakcj膮 byli sokolnicy, chocia偶 trzymanie dzikich ptak贸w na uwi臋zi jest bardzo kontrowersyjne. To by艂 ju偶 ostatni obiekt zwiedzany w Rumunii - stamt膮d pojechali艣my prosto do Budapesztu, na ostatni nocleg - zar贸wno wieczorem, jak i nast臋pnego dnia rano by艂o jeszcze troch臋 czasu na spacer po mie艣cie.
Droga z Budapesztu do Krakowa by艂a nadspodziewanie pusta, tak, 偶e dojechali艣my spokojnie, nie obawiaj膮c si臋 sp贸藕nienia na poci膮g.

Galeria

COPYRIGHT © ANNA D膭BROWSKA 2008