logo
» Eko-tourist » Wycieczki klubowe » Dolomity 2016

Dolomity 2016

25 sierpnia - 4 wrze艣nia

Wspomnienia

Znowu w Dolomitach

nades艂a艂: Piotr
14-09-2016

Trudno uwierzy膰, 偶e to ju偶 cztery lata min臋艂y od naszej poprzedniej wycieczki w Dolomity, ale dokumentacja na stronie klubowej nie pozostawia w膮tpliwo艣ci: to by艂o w 2012. Strumie艅 czasu robi si臋 jakby coraz bardziej wartki.

W tym roku za baz臋 obrali艣my, po艂o偶one pod prze艂臋cz膮 San Pelegrino Falcade, sk膮d robili艣my wycieczki w g贸ry, podje偶d偶aj膮c w dogodne punkty startowe. Ale najpierw trzeba by艂o do Falcade dojecha膰. Pierwszy nocleg wypad艂 w Mikolovie, a drugi w Salzburgu. Po drodze do Salzburga zatrzymali艣my si臋 w Gmunden po艂o偶onym nad jeziorem Traun, w regionie Salzkammergut. Znajduje si臋 tam, po艂o偶ony na wyspie, malowniczy zamek. Do miasta Mozarta przyjechali艣my na tyle wcze艣nie, 偶e mieli艣my jeszcze do艣膰 czasu na d艂u偶szy spacer. W drodze z Salzburga do Falcade, by艂 tylko jeden ciekawy post贸j - w San Candido, niedaleko Dobiacco. W艂a艣ciwie wypad艂 tam troch臋 przypadkiem - trzeba si臋 ju偶 by艂o zatrzyma膰 z uwagi na czas pracy kierowcy. Miasteczko okaza艂o si臋 bardzo malownicze, zabytkowe i posiadaj膮ce obiekt naprawd臋 wysokiej klasy - monumentaln膮 roma艅sk膮 kolegiat臋 艣w. Kandyda z XIII w. Na miejsce przybyli艣my p贸藕nym popo艂udniem, ale z wystarczaj膮cym zapasem czasu, aby si臋 zakwaterowa膰 i rozejrze膰 po sympatycznej miejscowo艣ci po艂o偶onej w rozleg艂ej, pe艂nej 艣wiat艂a i przestrzeni dolinie.

Celem pierwszej wycieczki (niedziela) by艂a Cima Bocche (2745 m). Masyw ma艂o „dolomityczny”, bo zbudowany ze ska艂 magmowych, w typie bardziej zachodniotatrza艅skim, ale po艂o偶ony pomi臋dzy grupami Marmolady i Pale di San Martino oferuje rozleg艂膮 panoram臋 na znaczn膮 cz臋艣膰 po艂udniowych Dolomit贸w. Tego dnia pogoda by艂a pi臋kna, lecz prognozy zapowiada艂y, 偶e mo偶e si臋 popsu膰 ju偶 w poniedzia艂ek po po艂udniu. W tej sytuacji, 偶eby dobrze wykorzysta膰 sprzyjaj膮ce warunki, drug膮 wycieczk臋 zrobili艣my w masywie Civetty. Podjechali艣my kr贸tko do Alleghe, a stamt膮d kolejk膮 na Col dei Baldi - to by艂 punkt wyj艣cia na „balkon” Civetty – dolin臋 zawieszon膮 pod jej kilometrowej wysoko艣ci zachodni膮 艣cian膮. Po mini臋ciu schroniska Coldai i jeziorka o tej samej nazwie, doszli艣my przez piargi na prze艂臋cz Rean (2107 m), sk膮d trzeba by艂o wraca膰, aby zd膮偶y膰 na ostatni膮 kolejk臋. Zapowiadana burza nadesz艂a i ko艅cowy odcinek drogi przebiega艂 ju偶 przy wt贸rze grzmot贸w. By艂o troch臋 nerw贸w, gdy偶 obs艂uga kolejki grozi艂a, 偶e j膮 zamkn膮 wcze艣niej z powodu burzy.

Poniewa偶 wtorek zapowiada艂 si臋 deszczowy postanowili艣my zrobi膰 przerw臋 kondycyjn膮 w w臋dr贸wkach g贸rskich i pojecha膰 na wycieczk臋 krajoznawcz膮 do Vicenzy - miasta renesansu, chlubi膮cego si臋 wybitnymi dzie艂ami Palladia. Po drodze zwiedzili艣my r贸wnie偶 palladia艅sk膮 will臋 Barbaro w Maser i pi臋kne miasto Bassano del Grappa nad Brent膮.

Po wypoczynkowym dniu, z tym wi臋ksz膮 ochot膮 wybrali艣my si臋 na kolejn膮, do艣膰 ambitn膮 wycieczk臋 g贸rsk膮. Wystartowali艣my z Malga Ciapela (ok. 1450 m) i przez prze艂臋cz Ombrettta (2702 m) przeszli艣my do Alby ko艂o Canazei. To by艂a d艂uga, wysokog贸rska trasa, prowadz膮ca wzd艂u偶 po艂udniowych 艣cian Marmolady. Niestety w g贸rze k艂臋bi艂y si臋 chmury, tote偶 nie widzieli艣my jej ca艂ego ogromu. Dopiero w drodze powrotnej zobaczyli艣my Marmolad臋 w ca艂o艣ci, ale ju偶 od drugiej strony, pokrytej lodowcem.

Kolejna wycieczka by艂a troch臋 mniej wymagaj膮ca. Wyruszyli艣my spod prze艂臋czy San Pelegrino (1907 m) i najpierw doszli艣my do malowniczej osady Fociade. Kiedy艣 by艂a to letnia, pasterska wioska, obecnie s艂u偶y bardziej wypoczynkowi, chocia偶 pasterstwo si臋 tam dalej utrzymuje. Z Fociade wspi臋li艣my si臋 na prze艂臋cz Forca Rossa (2490 m) i zeszli na drug膮 stron臋, do Malga Ciapela.

Tak min膮艂 prawie ca艂y tydzie艅 i przyszed艂 czas na ostatni膮 wycieczk臋. Podjechali艣my spory kawa艂ek, na Passo Falzarego (2105 m) i rozpocz臋li艣my w臋dr贸wk臋 z zamiarem obej艣cia prawie dooko艂a Tofany di Rozes (3225 m). Najpierw dr贸偶k膮 z I wojny 艣wiatowej podeszli艣my na prze艂臋cz Col dei Bos (2331 m) aby potem zej艣膰 g艂臋boko w dolin臋 Ravenanzes z pi臋knymi widokami na Tofany i grup臋 Fanes. Z wysoko艣ci ok. 1850 m rozpocz臋li艣my kolejne podej艣cie do schroniska Giussani (2580 m). Pocz膮tkowy odcinek by艂 troch臋 przepa艣cisty, a potem weszli艣my w dzik膮 dolin臋 zas艂an膮 ogromnymi g艂azami. W tym pierwotnym krajobrazie zdumnienie budzi艂y liczne 艣lady pozosta艂e po dzia艂aniach z I Wojny 艣wiatowej. Ze schroniska zeszli艣my, znowu wykorzystuj膮c wojskowe roboty, do szosy prowadz膮cej z Cortiny na Passo Falzarego. Pogoda by艂a tego dnia 艣wietna i wielu osobom ta w艂a艣nie wycieczka najbardziej si臋 ze wszystkich podoba艂a.

W powrotnej drodze do Polski mieli艣my tylko jeden nocleg, we Wiedniu, tote偶 czasu starczy艂o tylko na przedpo艂udniowy spacer po starym mie艣cie.

Ca艂y wyjazd trzeba zaliczy膰 do udanych. Z pewno艣ci膮 w Dolomitach czeka na nas jeszcze wiele bardzo atrakcyjnych tras. Mo偶e na kolejn膮 wypraw臋 nie b臋dziemy czeka膰 a偶 cztery lata??

Galeria

COPYRIGHT © ANNA D膭BROWSKA 2008