logo
» Eko-tourist » Wycieczki klubowe » Kvety a hory 2022 - Rumunia

Kvety a hory 2022 - Rumunia

11 - 19 czerwca

Wspomnienia

Na 艂膮kach i w w膮wozach

nades艂a艂: Piotr
08-08-2022

Tradycyjne Kvety a Hory by艂y w tym roku d艂u偶sze ni偶 zazwyczaj i zaprowadzi艂y nas a偶 w rumu艅skie Karpaty. Naszym celem by艂y parki narodowe Cheile Bicazului-Hasmas i Ceahlau po艂o偶one w Wewn臋trznych Karpatach Wschodnich, na historycznej granicy mi臋dzy Siedmiogrodem a Mo艂dawi膮. To kawa艂 drogi z Krakowa, tote偶 po dwa dni zabra艂 nam sam dojazd i powr贸t.

Pierwszego dnia przyjechali艣my do Oradei p贸藕nym popo艂udniem, ale by艂o jeszcze do艣膰 czasu na spacery po tym uroczym mie艣cie, kt贸re z ka偶dym rokiem jest bardziej zadbane. Drugi odcinek przejazdu urozmaicili艣my sobie zwiedzeniem kopalni soli w Turdzie. Chocia偶 jest tam troch臋 atmosfery lunaparku, to jednak ogromne komory wydr膮偶one we wn臋trzu g贸rotworu robi膮 pot臋偶ne wra偶enie. Wieczorem zajechali艣my do hotelu w pobli偶u Lacu Rosu, gdzie mieli艣my zam贸wione trzy kolejne noclegi. Na pierwsz膮 wycieczk臋 wyszli艣my wprost z hotelu, aby szlakiem czerwonego tr贸jk膮ta, przez las i cudne polany, osi膮gn膮膰 punk widokowy (1378 m) nad przepa艣ciami Piatra Ghilcos. Zamontowano tam niedawno ma艂y schron, kt贸ry w zamy艣le ma chyba s艂u偶y膰 celom ratunkowym, bo klucze do niego ma Salvamont. W d贸艂 schodzili艣my szlakiem niebieskiej kropy, tym razem pod urwiskami, w kierunku Culmea lui Paleu (faktycznie jest to siod艂o, 1241 m), mijaj膮c pe艂ne kwiat贸w polany i p艂aty lasu. Podczas marszu jednym z le艣nych odcink贸w napotkali艣my 艣wie偶e tropy nied藕wiedzia. Nad Lacu Rosu chcieli艣my zej艣膰 wzd艂u偶 ma艂ego potoku, widoczn膮 na mapie drog膮, jednak nie uda艂o si臋 jej znale藕膰 w terenie. Trzeba wi臋c by艂o znowu osi膮gn膮膰 szlak pod ska艂膮 i nim schodzi膰. Ju偶 na ko艅cowym odcinku z艂apa艂a nas burza z rz臋sistym deszczem. W parku Bicazului-Hasmas sp臋dzili艣my te偶 nast臋pny dzie艅. Tym razem zjechali艣my w g艂膮b w膮wozu do uj艣cia potoku Bicajel i rozpocz臋li艣my podej艣cie boczn膮 dolin膮. Szlak, dawniej zdewastowany, zosta艂 ostatnio odnowiony i wyposa偶ony w 2 nowe wisz膮ce mostki. Zw艂aszcza wy偶szy z nich, przerzucony wysoko nad dolin膮 , robi spore wra偶enie. Wchodzili na艅 tylko ochotnicy, gdy偶 nasz szlak tylko bieg艂 w pobli偶u. Po wyj艣ciu z lasu w臋drowali艣my znowu wspania艂ymi 艂膮kami, na kt贸rych ci膮gle jeszcze prowadzi si臋 ekstensywn膮 gospodark臋, dzi臋ki czemu ani nie zarastaj膮, ani nie trac膮 swojej r贸偶norodno艣ci. Potok Bicajel znowu zagrodzi艂 nam drog臋, tym razem pokonali艣my go w br贸d. Kierowali艣my si臋 na Piatra Poieni (1125 m) sk膮d mo偶na zajrze膰 w otch艂a艅 W膮wozu Bicaz. Te偶 umocowano tam taki domek, tym razem mogli艣my jednak wej艣膰 do 艣rodka, poniewa偶 Pawe艂 za艂atwi艂 klucz u spotkanych po drodze ratownik贸w Salvamontu.

Do kolejnego parku 鈥 Ceahlau 鈥 pojechali艣my okr臋偶n膮 drog膮, po艣wi臋caj膮c dzie艅 na zwiedzanie. Najpierw przystanek w Bicaz, gdzie internowany by艂 prezydent Mo艣cicki, potem monastyry Pangarati i Bistrica, potem to, co zachowa艂o si臋 ze star贸wki w Piatra Neamt i znowu dwa monastyry: Varatec i Agapia. Ten ostatni to prawdziwe klasztorne miasteczko, w kt贸rym przebywa ok. 400 mniszek. P贸藕nym popo艂udniem stan臋li艣my w wypoczynkowej miejscowo艣ci Durau, po艂o偶onej na wysoko艣ci 700 鈥 800 m n.p.m., na p贸艂nocnych stokach masywu Ceahlau. Nasz膮 kwater膮 by艂 hotel zbudowany jeszcze w czasach komunistycznych, co przejawia艂o si臋 np. w osobliwym wystroju sali jadalnej. Przez g贸ry przebiega niedawno wyremontowana droga asfaltowa, kt贸ra jednak z niewiadomych przyczyn jest fizycznie (brama) zamkni臋ta dla wi臋kszych pojazd贸w. Aby podjecha膰 na prze艂臋cz Lutul Rosu (1015 m) i u艂atwi膰 sobie dost臋p do centralnego p艂askowy偶u, wynaj臋li艣my miejscowy transport. Z prze艂臋czy podeszli艣my do Cabana Dochia (1790 m), a potem przekraczaj膮c p艂askowy偶 zeszli艣my stromym zboczem w kierunku Durau, obok wodospadu Duruitoarea. Ko艅cowy odcinek, kt贸ry na mapie wydawa艂 si臋 zupe艂nie bezproblemowy, w terenie prowadzi艂 przez kilka g艂臋bokich parow贸w, kt贸rych pokonywanie by艂o do艣膰 uci膮偶liwe. Trudy wynagradza艂 widok prawdziwie kr贸lewskiego lasu, przez kt贸ry prowadzi艂a 艣cie偶ka.

Po tej forsownej wycieczce, kolejn膮 zrobili艣my ulgow膮 鈥 do schroniska (raczej drogiego hotelu) Fantanele (1220 m), sk膮d cz臋艣膰 grupy zesz艂a ju偶 innym szlakiem do Durau, a cz臋艣膰 kontynuowa艂a jeszcze wycieczk臋 a偶 do ska艂y Caciula Dorobantului (ok. 1580 m). Tylko Tomek pobieg艂 wy偶ej i zdoby艂 szczyt Toaki (1900 m), ratuj膮c honor ekipy.

Nadszed艂 czas dwudniowego powrotu. Pierwszy etap 鈥 do Satu Mare urozmaicili艣my trzema punktami krajoznawczymi: kasztelem Kemeny, po kt贸rym oprowadza艂 jego w臋gierski w艂a艣ciciel, roma艅skim ko艣cio艂em w Herinie i wpisanym na list臋 UNESCO drewnianym ko艣ci贸艂kiem w Rogoz. Ostatni dzie艅, to by艂a ju偶 tylko jazda do Krakowa. Na szcz臋艣cie nie by艂o powa偶niejszych utrudnie艅 na drodze i wszyscy zainteresowani zd膮偶yli na swoje poci膮gi.

Galeria

COPYRIGHT © ANNA D膭BROWSKA 2008